Droga błotna

Shaggy · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 1:27 pm Temat postu:

-Jestem mały.. Boję się jeszcze każdego i wszystkiego.

Agonia · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 1:27 pm Temat postu:

-Ale mnie nie musisz się bać. -rzekła łagodnym głosem.

Shaggy · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 1:30 pm Temat postu:

Patrzy na Agonię szklanymi oczkami. W końcu przytula się do jej łap.
-Bardzo się boję...

Agonia · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 1:32 pm Temat postu:

Obiegła go łapką.
-Coś ci się stało, że się tak boisz? -zapytała przytulając go do siebie- Ktoś ci coś zrobił?

Shaggy · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 3:08 pm Temat postu:

-Nie wiem jak się tu znalazłem. Ale dzięki Tobie jestem coraz bardziej ufny.
Próbuje się uśmiechnąć.

Agonia · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 3:11 pm Temat postu:

Uśmiechnęła się na jego ostatnie słowa nadal obejmując go łapką.
-Dam ci jedną rade, mały, nie ufaj ludzom. Nie raz wyrządzili mi i moim bliskim krzywdę. Oczywiście nie wszyscy są źli, ale większość. -spoważniała.

Io · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 8:40 pm Temat postu:

Podszedł do nich. Z uwagi na 'rasę' był nieco większy i postawniejszy od innych psów. Spojrzał z zaintereswaniem na Shaggy'ego.
- Hm, co szczeniak robi sam w środku nocy w takim miejscu ? - spytał, patrząc na niego swymi oczami koloru miodu.

Shaggy · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 10:28 pm Temat postu:

- Nie wiem jak się tutaj znalazłem. Szedłem przed siebie i trafiłem tutaj...
Patrzy na Io zawstydzony.

Agonia · Wysłany: Pią Paź 03, 2008 10:32 pm Temat postu:

Zmarszczyła brwi i spojrzała na Io.
-Pewnie ktoś go zostawił. -pokiwała głową gniewnie- Jak zwykle... ludzie. -zacisnęła szczęsli w złości, lecz po chwili uśmiechnęła się do malucza czule, z zatroskaniem.

Hikoshi · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 9:27 am Temat postu:

Fretka wbiegła na kłąb Io.
- Witajcie śmiertelnicy - mruknęła siedząc.

Fuksik · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:02 am Temat postu:

Niektórzy ludzie są straszni - warknął - sam coś takiego przeżyłem ale teraz mam swoją kochaną panią - uśmiechnął się do małej.

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:09 am Temat postu:

Ugiął łapy i otrząsnął się energicznie.
- Już Ci przeszły zapędy samobójcze ? - spytał freciaka.
- Niektórzy... - mruknął słysząc słowa Fuksa. - Ale to tylko ludzie. Bezbronne byty, które poprzez okrucieństwo wobec innych stworzeń czują się lepsi. Na szczęście nie wszyscy - zdawałoby się, iż w oczach Io płonie ogień. Odblask dawnych dni, wspomnienie wydarzeń.
Kolejny samochód przejechał obok nich, strumień światła z reflektorów zalśnił w oczach psów i z szumem odjechał dalej.

Fuksik · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:14 am Temat postu:

Może pobiegnę po swoją panią to zobaczy małego - zaproponował - i was nakarmi - uśmiechnął się - to będzie najlepszy pomysł. - I pobiegł

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:17 am Temat postu:

Wzdrygnął się lekko.
Panią ? Jak można dawać sobą rządzić. Io nie miał nigdy właścicieli. Zawsze miał przyjaciół, wrogów oraz pomocników. Nigdy jednak nie miał panów.
Usiadł i spojrzał na małego.
- Nie jest ci zimno ? - spytał.

Fuksik · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:19 am Temat postu:

Przyciągnął panią i zaczął szczekać.