Kryształowe jezioro

Colleen · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:46 am Temat postu:

Zakaszlała i zaczęła rozpaczliwie się wyrywać nie wiedząc co się dzieje, woda dostała jej się do płuc i kszlnęła znowu wypluwając płyn. Spojrzała na wilkowatego psa ze zdziwieniem i przerażeniem, nie wiedziała co się dzieje wkoło niej.
- Mamo - zakrzyczała przeraźliwie, jednak jedynym co jej odpowiedziało, był plusk wody i trzask ognia.

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 10:55 am Temat postu:

Uchwycił ją mocniej, za nadgarstek. Mimo ołabienia miał jednak dość sił, by sprzeciwić się dziecku. Kiedy byli już przy pniu po prostu ją zostawił i sam wyszedł z wody. Spojrzał na dziewczynkę, potem na resztę psów. Huk ognia zgłuszył inny, głośny dźwięk - helikopter, lecący z wielkim 'baniakiem' wody potrzebnym do gaszenia ognia w lesie. Warknął coś niezrozumiale, unikał wzroku innych psów.

Agonia · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:07 pm Temat postu:

Wzrok jej skierował się na lecący helikopter, po czym na dziewczynkę. Schyliła ufnie do niej łeb obwąchując.

Fuksik · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:11 pm Temat postu:

Poparzył na psy i na dziewczynkę potem na helikopter - i co teraz robimy wyciągamy małą czy uciekamy - zaszczekał do nich.

Agonia · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:15 pm Temat postu:

-Sądze, że raczej to pierwsze. -pokiwała łbem patrząc uważnie na małą.

Colleen · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:15 pm Temat postu:

Złapała się pnia kurczowo jedną ręką, by nie zatonąć. Po jej policzkach toczyły się łzy wielkie jak grochy. Gdzie rodzice ?
Spojrzała na wielkiego psa, który ją wyciągnął i potarła nadgarstek, na którym pozostały ślady zębów. Potem przeniosła spojrzenie kolejno na czarno-białą sukę, szczeniaczka i foxteriera. Przestraszyła się trochę tych psów, a jednocześnie, paradoksalnie, poczuła bezpiecznie w ich towarzystwie. Powoli, jak przez mglę docierało do niej, że żyje dzięki nim.
- Dziękuje Wam pieski - szepnęła zdławionym przez łzy głosem. Złapała się pniaka drugą ręką i podciągnęła na drzewo.

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:19 pm Temat postu:

- Ucieknąć ? Przed czym i dokąd ? Dopóki pożar nie sam się nie strawi najbezpieczniejsi jesteśmy tutaj - mruknął i spojrzał na dziecko.
Podszedł do małej, zaparł się łapami na drzewie a Colleen złapał za ubranie na plecach ciągnąc do siebie. jaki był efekt ? Z pluskiem wylądował w wodzie, gdyż stracił równowagę oO Wdrpał się ponownie na pień i siedział tam spokojnie, patrząc w płonący las.

Colleen · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:25 pm Temat postu:

Usiadła na pniu czując kołysanie i niepewnie utrzymując równowagę. Złapała się rękoma pod boki i odkszalnęła, ponownie wypluwając wodę i trzęsąc się z zimna. SPojrzała w górę, na helikopter, jednak bez większej nadziei.

Agonia · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:32 pm Temat postu:

Agonia wyczuwając smutek dziewczynki położyła jej łeb na kolanach patrząc na jej posiniałą z zimna twarzyczkę.
-Biedna mała. -westchnęła.

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:33 pm Temat postu:

Przeszedł po pniu i trącił łbem jej rękę. Podszedł bliżej, by mogła dotknąć jego futra.
Przy dziewczynce czuł ukojenie i spokój. Jakby był w domu. Dlatego postanowił dbać o nią i bronić jej za wszelką cenę.
- Też to czujesz ? - spytał się Agonii. Suka nie wyglądała na specjalnie przyjaźnie nastawioną do ludzi, jednak podobnie jak on nie miała oporów przed 'spoufalaniem się' z dziewczynką.

Colleen · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:37 pm Temat postu:

Pogładziła po głowie Agonię i Io.
- Kochane pieski - powiedziała cicho czując ogarniającą ją senność. Wtuliła się w futro Io i pogładziła Agonię po łbie. Zauważyła jej bark.
- Co Ci się stało ? - spytała suczki, wiedząc, że jej nie zrozumie. Poczuła się dziwnie zżyta z nią. Czuła, że Agonię boli ta rana. Tak samo jak ją bolało coś w środku. Ciekawe, czyżby ogień dostał się do środka i tak potwornie palił okolice serca ?

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:44 pm Temat postu:

Ogień powoli się zmniejszał. Praca straży połączona ze zmianą wiatru powoli dawała efekty.
- Patrzcie - powiedział unosząc łeb i spoglądając ku brzegom. - ogień powoli przygasa.
- Shaggy, Hikoshi, Agonia, Fuksie, czy tylko mi się wydaje, że zniosło nas ku środkowi ?

Agonia · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:48 pm Temat postu:

Rozjrzała się nagle z lekkim przerażeniem.
-Jak teraz wrócimy? -spojrzała po psach- Tam są ludzie... -dodała ciszej.

Colleen · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:49 pm Temat postu:

-Zmino...mi... - powiedziała cicho czując jak jej powieki stają się ciężki, poczuła senność.

Io · Wysłany: Sob Paź 04, 2008 3:52 pm Temat postu:

- Nie zasypiaj ! - szczeknął natychmiast i usiadł bliżej. Ugryzł dziewczynkę w rękę, chcąc ją obudzić. Wyczuł, iż jest e dość nieciekawym stanie. - Jeśli teraz zaśnie, może się już nie obudzić. - mruknął i spojrzał na Agonię.
- Z ludźmi sobie poradzimy. - powiedział z pewnością siebie. - Po prostu wypuścimy na nich Hikoshi. - dodał. Jeśli nie zejdą im z drogi... Trzeba będzie ich usunąć. - Boję się jednak, czy wszyscy zdołamy dopłynąć... - Spojrzał szczególnie na szczeniaka i Hikoshi. W siły reszty przyjaciół wierzył bezwarunkowo.