Kryształowe jezioro

Colleen · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 8:13 pm Temat postu:

Spojrzała na to ze spokojem.
- To - powiedziała cicho - moi przyjaciele. - ciężkim krokiem ruszyła do upuszczonej broni i zebrała ją po czym wrzuciła do jeziora.
- Do moich przyjaciół, nie mierzy się z broni. - usiadła wyczerpana.

Io · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 8:17 pm Temat postu:

Powalony wcześniej człowiek próbował wstać, jednak wilkopodobny pies wskoczył mu na pierś i zbliżył pysk warcząc głucho i niebezpiecznie, zmrużył oczy śmiejąc się. Człowiek jednak tego nie wiedział. Widział to co chciał widzieć - rządną krwi bestię. Przyłożył nos do ludzkiego nosa i z satysfakcją patrzył jak ten zamyka ze strachu oczy, by nie patrzeć w jego miodowe ślepia.
- No, to co robimy ? - spytał, przy czym jego warkot się nasilił. Nie zauważył Colleen. - Straszymy dalej, czy puszczamy z pamiątką ? - spytał patrząc ukradkiem na ich 'stempel' zwany potocznie Hikoshi. 'Pamiątki od kła' - pomyślał ze śmiechem. Wziął wdech i wydał z siebie warkot wprost 'spod jajek' XD

Agonia · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 8:23 pm Temat postu:

//hahaha ty to masz teksty nie ma co! XD //

Oderwała się od człowieka nagla przyciskajać go do ziemi i spojrzała na Io.
-Ludzie gdy zabijają zwierzęta nie zastanawiajac się czy darować im życie z "niewielka pamiątką", tylko żażynają je! -wściekła teraz, nie dopoznania Agonia zaczęła dusić mężczyzne, który został przez nią zaatakowany. Wbiła ponownie kły w jego gardło powodując, że facet zaczął się robić siny z barku powietrza. Zaczęło nim telapać, ale suka tylko bardziej zaciskałą kły. Oczy jej zrobiły się teraz czerwone, jaky coś ją opętało. Nie czuła teraz rozrywającego bólu rany na barku, tylko chęć zabicia wszytkich ludzi.

Ciapka · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 8:35 pm Temat postu:

Pisnęła i z ogonem pod tyłkiem zaczęła szczekać na Agonię.

Fuksik · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 8:35 pm Temat postu:

Podbiegł do innego człowieka zaczął ciągnąć za nogawkę i przerwał ją. Nagle złapał za skórę i trysnęło duże ilości krwi - dobrze robię- zapytał się Io.

Colleen · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 9:40 pm Temat postu:

- Dosyć - zapiszczała dziewczynka cienkim głosem i podbiegła do Agonii, bez strachu, złapała ją za kark i przytuliła policzek do sierści.
-Psinko, pieseczku kochany, proszę, nie rób tego, nie zabijaj - powiedziała łykając łzy i próbując odciągnąć sukę od gardła mężczyzny. To, co ujżała, przeraziło ją. Wgłowie jej się zakręciła, gdyż wstała nagle, a czuła się osłabiona. Uklękła przed Agonią zdecydowana nie puszczać ze swych małych, dziecięcych rączek jej karku.

Io · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 9:45 pm Temat postu:

- Agonia - Io zobaczył na nią z niedowierzaniem. Jej wspomnienia, doświadczenia musiały być gorsze od jej. Nie cenił ludzkiego życia, uważał ten byt za niegodny. Nie sprowadzał się jednak do niego.
- Owszem, ludzie się nie zastanawiają - szczeknął. - Jednak my nie jesteśmy ludźmi ! - warknął. Poczuł, jak człowiek pod nim bezwładnieje. Zemdlał ?
- Puśćmy ich już - mruknął - sądzę, że nie wrócą tu więcej i pomyślą dwa razy. Jeśli nie, nie będą mieli okazji - powiedział patrząc na determinację swych przyjaciół z niedowierzaniem. Sam podszedł do człowieka i ugryzł go boleśnie w ucho, pociekła krew a mężczyzna wstał, raczej zerwał się nagle i spojrzał z niedowierzaniem na psy. Na wszelki wypadek wilczur stanął między nim a Fuksem i Agonią przybierając ostrzegawczą pozę. Jednak widocznie mężczyzna wolał ratować życie własne niż towarzyszy.
- Ludzie - splunął i podbiegł do Colleen, złapał ją za kubrak jak szczeniaka i próbował odciągnąć od Agonii.

Agonia · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 9:54 pm Temat postu:

Agonia puściała człowieka gdy tylko poczułą dotyk dziewczynki. Ona tak jej przypominała jej małą przyjaciółkę... Odwróciła do niej łeb patrząc wciąż jeszcze czerwonymi oczami. Omotła wszystkich przerażonym spojrzeniem. Odsunęłą się gwałtowanie od człowieka i spojrzała na Io i Collen. Podkuliła ogon pod siebie, a jej oczy znów przybrały swoją naturalną barwę.
-Przepraszam. -szepnęła tak cicho, że każdy szper mógł zagłuszczyć jej głos.

Colleen · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 10:03 pm Temat postu:

Przytuliła ją mocniej, dłonią odgoniła od siebie Io. Szeptała jej coś na ucho ciepłym głosem słysząc cichutkie skamlenie. Nie wiedzieć kiedy, podczas tej opowieści po jej policzkach zaczęły ciurkiem cieknąć łzy. Tak, to o pożarze opowiadała suce, o tym, by się nie poddawać, nie patrzeć za siebie. Ukryła twarz w jej sierści, po dłuższej chwili uspokoiła się i usiadła obok Agonii.
- Widzisz, kochany piesku - powiedziała, gładząc ją wciąż po futerku i patrząc gdzieś na jej łapy. - mama mówiła mi kiedyś, że Pan Bóg zsyła nam złe rzeczy dlatego, iż jeśli je wytrzymamy i nauczymy się z nimi żyć otrzymamy dar. - powiedziała cicho do Agonii, wspominając śmieć swojego pierwszego zwierzątka, która nią wstrząsnęła.
- Czy przyjaciele to także dar ? Myślę, że tak... - powiedziała i podrapała ją za uchem. Nie bała się jej mimo że widziała co jest zdolna zrobić. Wybaczała, kochała i rozumiała jakąś cząstką siebie, którą miała dopiero odkryć.

Agonia · Wysłany: Pon Paź 06, 2008 10:16 pm Temat postu:

Chodź bardzo chciała zrobumieć co dziewczynka jej mówi, nic nie zrozumiała. Wyczuła tylko, że to coś ważnego, coś istotengo dla tej małej osóbki. Polizała ją czule po dłoni patrząc w jej duże oczy.

Io · Wysłany: Wto Paź 07, 2008 6:39 am Temat postu:

Usiadł z jej drugiego boku i spojrzał na Agonię po czym przeniósł wzrok na Colleen. Położył głowę na kolanach dziewczynki. Oczyma bacznie jednak obserwował otoczenie, gdyby komuś zachciało się wracać.

Fuksik · Wysłany: Wto Paź 07, 2008 4:04 pm Temat postu:

Co usłaszał to zrobił puścił człowieka- i co z małą? - zapytał.

Viva · Wysłany: Wto Paź 07, 2008 5:53 pm Temat postu:

Suczka zawędrowała tutaj poszła nad jezioro napić się wody i nagle zauważyła całe zamieszanie, spojrzała na wszystkich i na dziewczynkę

Colleen · Wysłany: Wto Paź 07, 2008 5:58 pm Temat postu:

Otarła twarz wierzchem dłoni i spojrzała na szczeniaczka. Uśmiechnęła się ciepło. też jest mały - tak jak ona. Wstała powoli, chwiejąc się lekko na nogach. Ujęła Agonię za szyję.
- Wstań, kochana. - powiedziała ciepło i próbowała pomóc jej wstać. - Agonia - spojrzała na człowieka, na którego szyi nie tak dawno zakleszczyły się zęby suki - to iię odpowiednie dla ciebie - podrapała ją czule za uchem i spojrzała w mądre oczy suki, potem na Io i Fuksa.

Viva · Wysłany: Wto Paź 07, 2008 6:02 pm Temat postu:

Uśmiechnęła się do dziewczynki i szczeknęła radośnie cicho