Łąka "piekielna"

Utada. · Wysłany: Śro Paź 15, 2008 10:15 pm Temat postu:

-Tylko no i psy... Może się zgubił a może nie...

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 7:30 am Temat postu:

Spojrzał z oddali na kobiety, zauważył tam Shaggy'ego. Ale Shaggy. On nie ma problemów z ludźmi. Io podszedł, jednak trzymał się z daleka.

Allwoneya · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 7:56 am Temat postu:

Dziewczyna spojrzała na wilka jak piękny pomyślała i odwróciła się do chłopca.
-Hey mały-uśmiechnęła się-jestem All...

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:07 am Temat postu:

Nie wiedzieć jak i kiedy bezszelestnie podszedł do ludzi. Wiedział, że chłopiec go zna... i pamięta. Wyszczerzył się do niego w uśmiechu, który wyglądał raczej jak obnażanie kłów. Io spojrzał na Shaggy'ego i Vivę.
- Co tu się dzieje ? - zapytał stojąc tuż za kobietą.

Carol · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:17 am Temat postu:

Przebudził się i krzyknął. - zostawcie mnie! - wstał i zaczął biec, ile sił w nogach, aby najdalej od ludzi. Nienawidził ich, nigdy nie umieli się nim zająć, on zawsze był na końcu, zawsze poniewierany. Tylko zwierzęta dawały mu otuchę.

Allwoneya · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:20 am Temat postu:

Dziewczynka spojrzała za chłopcem.
-Mały stóój!! Przecież chcemy Ci pomóc!

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:25 am Temat postu:

Widząc uciekającego chłopca najpierw szczeknął a potem spinając się pobiegł za nim. Z napędem na cztery łapy przegonił młodego człowieka bez większego problemu, zrównał się z nim i biegł chwilę u jego boku niewymuszonym truchtem. W końcu zagrodził mu drogę i spojrzał w oczy. Czy to jest jego miejsce ? To też nie miejsce dziewczynki, oni potrzebują ludzi... Ale... Io nie chciał oddawać dziewczynki. Spojrzał na chłopca ponownie.

Carol · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:25 am Temat postu:

Zaczął płakać, a łzy zaczęły płynąć po jego twarzy jak strumień. - Io...! - krzyknął. - ona, ona.. - szlochał, jeszcze bardziej. Jego małe nóżki nie miały już siły, więc usiadł na ziemi, nie zważając na to, że te kobiety tu biegną. - Io, ja Cię znam, Ty byłeś moim psem, jako szczeniak, potem, potem uciekłeś. - tłumaczył, wiedział, że pies go rozumie. - byłeś moim jedynym przyjacielem, potem jak uciekłeś, wszystko się popsuło. - chłopiec płakał, rzewnymi łzami, zerkając co chwilę na psa.

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:39 am Temat postu:

Cofnął się jakby odruchowo krok do tyłu. Zastrzygł uszami spoglądając za chłopca na kobiety. Uczucia człowieka były gwałtowne, czuł to. Czuł też tą znajomą woń, którą wyczuł u dziewczynki. Zmrużył oczy i podszedł do chłopca jakby z zaciekawieniem. Zepsuło się ? Co, jak ?
Usłyszał swoje imię w ustach człowieka, tak obco brzmiało wypowiadane przez kogoś innego niż dziewczynkę.

Carol · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:42 am Temat postu:

- Kiedy uciekłeś, oni znów zaczęli mnie bić, nikt nie umiał mnie obronić. Tęskniłem. - tłumaczył, ciągle patrząc się na psa. - postanowiłem Cię poszukać i znalazłem. - opowiadał dalej, czuł, jak w jego sercu dzieje się coś ''innego'' - ale teraz, teraz Ty zajmujesz się tą dziewczynką... - zaszlochał, a w jego oczach znów pojawiły się łzy. - ja nie chcę do nich wracać, Io nie chcę...

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:47 am Temat postu:

Wilkowaty pies podszedł do chłopca ostrożnie. W jego pamięci tańczyły dziwne obrazy. Ręka wzniesiona do ciosu, smak krwi w pysku. SPojrzał ze zdziwieniem na chłopca. Tak, blizna na dłoni jeszcze się nie zagoiła. Podbiegł do dziecka i przewrócił je w wysokie trawy zlizując łzy z twarzy. Co prawda z daleka mogło to wyglądac conajmniej jakby wilk rzucił się na dziecko... Najpier ostrożnośc, potem nagły wybuch... xD

Carol · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:51 am Temat postu:

Chłopiec zaczął się tarzać w trawie, zapominając o całym świecie. - jednak mnie pamiętasz - zaśmiał się i przytulił delikatnie psa. Pierwszy raz od dłuższego czasu, uśmiechnął się. - Io, co to za dziewczynka ? - zapytał psa, mając nadal w pamięci małą osobę w łóżku.

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:53 am Temat postu:

Przytulił łeb do jego szyi i spojrzał mu w oczy. Jest taka jak ty - pomyślał. Daje spokój i ukojenie. Usiadł obok chłopca.

Carol · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:55 am Temat postu:

Uśmiechnął się delikatnie i spojrzał na psie łapy. - troszkę urosłeś. - skomentował, przypominając sobie harce małego szczeniaka. Zobaczył na nich też szramy i zaschniętą krew. - biedny. - przytulił się i do łap i zaczął je kojąco masować ^^

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:59 am Temat postu:

Delikatnie wyciągnął jedną z łap z dzieciących rączek, położył uszy po sobie, nie bardzo mu się to podobało xD