Domek na łące

Io · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 5:09 pm Temat postu:

Uspokoił się i spojrzał z nadzieją na starca. Wyskoczył z posłania dziewczynki i podszedł do chłopca ostrożnie, położywszy uszy po sobie. Podczas gdy starszy człowiek zajmował się Colleen, Io mrużąc podejrzliwie oczy spoglądał na małego chłopca.

Carol · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 5:11 pm Temat postu:

Przykucnął, wysuwając delikatnie, rozprostartą dłoń do psa. Miał strach w oczach, jednak zaryzykował.

Io · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 5:56 pm Temat postu:

Czuł strach dziecka jednak podszedł bliżej, obwąchał jego dłoń.

Carol · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 6:51 pm Temat postu:

Spojrzał łagodnie na psa, a potem na dziewczynkę. - chyba z nią lepiej. - uspokoił się.

Io · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:00 pm Temat postu:

Odwrócił się w stronę posłania jakby rozumiał chłopca. W rzeczywistości podążał za jego wzrokiem. Odwrócił się do niego ponownie. Obwąchał jego twarz. Nie pachniał jak dziewczynka. Był człowiekiem. Młodym, ale tylko człowiekiem. Nie pachniał również jak starzec.
Jednak nie pachniał całkowicie jak tylko człowiek. Kim więc był ?
Spojrzał na człowieka z ciekawością.

Carol · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:02 pm Temat postu:

Wyciągnął obie ręce do psa, jakby chciał go przytulić, ale się bał. - nie bój się... - mówił cicho, choćby był w transie.

Io · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:18 pm Temat postu:

Parsknął oburzony. On się niczego nie boi. Cofnął się krok w tył. Jednak nie bardzo lubi dawać się obściskiwać obcym dzieciakom Razz

Szczeknął na chłopca.

Carol · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:22 pm Temat postu:

Podskoczył przestraszony i cofnął się aż do samych drzwi. - ja.. ja chciałem tylko.. - zaczął płakać i wybiegł z pokoju.

Agonia · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:36 pm Temat postu:

Starzec położył mokry ręcznik na czole dziewczynki. Dał jej wypić przygotowany ziółka. Spojrzał na chłopca milcząc. Gestem ręki pokazał Io, że można do niej podejść.
Agonia zaś przybiegła do pokoju i liznęła w dłoń starca.

Colleen · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 8:30 pm Temat postu:

Dziewczynka nie poruszała się, wyczerpana gorączką. Pociła się obficie, jednak wyglądało na to, że śpi.

Io · Wysłany: Wto Paź 14, 2008 8:33 pm Temat postu:

Powoli podszedł do dziecka, polizał jej dłoń i położył się na podłodze przy łóżku, patrząc na Agonię.
- Skąd go znasz ? - spytał suki. Nawet ona mu ufała. Uśmiechnął się lekko.

Carol · Wysłany: Śro Paź 15, 2008 3:29 pm Temat postu:

Zestresowany, wbiegł do dawnego salonu i schował się pod stołem, z pod którego był minimalnie widoczny. Zaczął szlochać, a w duchu modlił się, do swoich rodziców.

Agonia · Wysłany: Śro Paź 15, 2008 8:12 pm Temat postu:

-Uratowiali mnie. -odpowiedziała krótko, wiedziała, że może ufać Io, ale nie chciała tego wspominać.
Starzec przecierał zmoczonym, w zimnej wodzie, ręcznikiem twarzyczkę dziewczynki. Usiadł w fotelu cierpliwie czekając na widoczną poprawę stanu dziewczynki. Jednak nie mógł się go doczekać.

Colleen · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 7:34 am Temat postu:

Drgnęła i otworzyła lekko oczy. Światło ją raziło. Dotknęła swego czoła i poczuła wilgoć okładu.
-Gdzie ja jestem ? - wychrypiała przerażona.

Io · Wysłany: Czw Paź 16, 2008 8:54 am Temat postu:

Skinął łbem na znak, że rozumie. Ciekawą historię miała ta suka. Jednak bolesną, jak widać.
- Colleen - szepnął i oparł łapy na krawędzi łóżka, szturchając jej dłoń nosem.

- Agonio ? - spytał patrząc na sukę z ciepłym uśmiechem. - Dziękuję CI.